żebyście nie myśleli że u nas się tylko pracuje ;d
Nie to nie lasy deszczowe :)
Ot tak nam padać zaczęło któregoś dnia że poważnie baliśmy się o szczelność naszego gmachu :)
Aniu, apropos Harrego - to zdjęcie zrobiłem o 2 w nocy. Koniec kolejki ginął gdzieś hen między budynkami :)
A to kocisko pojawia sie zawsze za kuchennym oknem gdy poczuje że coś gotujemy :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
8 comments:
Rozumiem,że usnąłeś z powodu kiepskiej pogody za oknem, znudzony przeczytaniem ostatniej części Poterra i z powodu ciepłego ciała kotki gdzies między twymi lędżwiami
:p w przeciwnym wypadku..nie rozumiem :D
lol! :D
A ta nie-wersja nie-Harrego, ktorej nie-dostalam jest jakas lewa;] Widzialam oryginal i inaczej sie zaczyna i inaczej konczy. Swoja droga - kosztuje 99zl. Chyba poczekam na polska wersje :P
Sliczny kotek :D
Beware Aniu & Michale!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4337735.html
Update do linka bo mi jakoś nie zawinęło wiersza
http://tinyurl.com/27xjzc
Ja wiem! ja wiem!
Za dużo Guinnessa Bonzo! :P
Guinness Guinnessem, a my jeszcze jednej Wyborowej nie zaczelismy :]
wyborowa wyborową, ale Tobie coś nie do końca wychodzi jej mrożenie ;)
Post a Comment