Tuesday, August 28, 2007

Słoneczny wtorek

Dzisiejszy dzień zaskoczył nas ładną pogodą. Dobre nastroje poprawił spacer do centrum. Jednak zdażył się mały wypadek :(

Michał pozostał zupełnie niewzruszony...



















...iż jego Basia wpadła w sieć...




















...okrutnego Pająka!




















:)

Pozdrawiamy i uprzejmie sie zapytowujemy czemu nie dajecie odzewu pod naszymi rzadkimi, ale jednak, postami?
:)

11 comments:

Anonymous said...

właściwie to ja chyba pisze komentarze chyba na onecie chyba skoro jestem 'nie_dałem_odzewu' ;p

właściwie to całkiem możliwe, ze ja własciwie generalnie to napisałem tu więcej w komentarzach niż wynosi wasza średnia postowa Leniuszki, generalnie ;p

a może ja tu zacznę własnego bloga w tych komentarzach prowadzić?
juz wiem, pierwszy post to będą zdjęcia z Ukrainy jakich sobie na wyspach nad klifami nie zrobicie ;p

Anonymous said...

no a co tu komentowac?;] Ladne zdjecia, dobrze, ze piszecie. Przyjezdzajcie juz i tyle :)

Anonymous said...

generalny szacun,
nie wiem jak to zrobiliscie,
ale kartka doszła w ponizej
cztery dni o_O

jest to wynik tym lepszy ze kartki
pocztowe w Polsce poruszają sie
zazwyczaj z z zawrotna prędkością
około 0.73 km/h (kartka na trasie poznań-gdańsk podróżuje ponad dwa
tygodnie =])

Anonymous said...

Przyjezdzajcie juz, czeka szalony plan :D:D:D:D

Michał said...

haha! kartka przyszła szybko, bo trzeba wiedzieć, jak zagadać do pani na poczcie :)... tak, tak. my faceci też mamy swoje sposoby :>.

a co do planu.. to sądząc po opisach i napomykaniu o potworach, to ja mam pewne obawy,ale niech będzie :). po czterech latach na ETI nie jest łatwo mnie przestraszyć :D.

Anonymous said...

Drogi Michale,
zagadywałeś na poczcie w irlandii,
a nasza własna to zupełnie inna para kaloszy ;p u nas przesyłki dochodzą po kilku tygodniach albo w kawałkach albo otworzone, przepakowane i bez polowy zawartości ...no o ile wogle dochodzą :]
...i nie ma sie czego bać... naprawdę nie ma czego... serio serio... :]

Michał said...

Drogi Michale,
dziękuję Ci za tak szybka odpowiedź i niniejszym zapytuję o zdrowie :). Śpieszę Cię uspokoić, iż wysłana przez nas kartka była skonstruowana w technologicznie innowacyjny sposób, który zabezpieczał ją przed rozpakowaniem, czy też przepakowaniem. :)

Nawiązując do 'planu'.. to mam nadzieję,że wcześniej zapoznałeś się bardzo pożytecznym tutorialem: http://www.eviloverlord.com/lists/overlord.html

pozdrawiam,
M.

Anonymous said...

Drogi Michale,

zaskoczony jakąkolwiek odpowiedzią dziękuję Ci za nią i spieszę Ci donieść, iż zdrowie moje niezmiennie cieszy sie dobrym zdrowiem i zapytuje o Wasze :).

Karteczka pomimo niewątpliwie wysokiego poziomu zaawansowania technologicznego nie ustrzegła sie niestety po drodze przed pochlapaniem sosem (na oko czosnkowy), rozmazaniem pieczątki oraz nieautoryzowanym dostępem (jakiś "Szymon" sie na niej dopisał - ale już zakorektorowałem intruza).

Nawiązując do planu spieszę natomiast donieść, że jego autorska oryginalność zdecydowanie przewyższa jakiekolwiek tutoriale, a nad niepodważalną niepowtarzalnością planu czuwała potwornie zaangażowana Współautorka. Chciałbym również poinformować, że pewne wstępne działania podjęte celem jego realizacji chlupoczą radośnie na półce tuż obok mnie i dojrzewają do jego (Da_Great_Planu) realizacji :).

z poważaniem,
nieważki Max

Anonymous said...

Skandal, zjadlo moj komentarz. Az zapomnialam co napisalam.

Anonymous said...

Czy przed Waszym powrotem mozemy jeszcze sie spodziewac jakichs wiesci?

Anonymous said...

no wiesz, ja bym pisal, ale michalowi sie widac nie chce to nie bede sam sie produkowal. jeszcze ktos pomysli ze to moj prywatny blog i wyjde na jakąś zniewiescialą pindkę ;p